PRAXIS- WAŻNY ADRES DLA SPRAWCÓW PRZEMOCY.

P

Drodzy Czytelnicy, 

Często pisząc o przemocy domowej odnoszę się do kwestii ofiar, osób poszkodowanych tym zjawiskiem. Dziś chciałabym przybliżyć tematykę związaną z drugą stroną aktów przemocy, czyli z jej sprawcami.  O tym się mówi się rzadziej, ale istnieją także organizacje, które zajmują się właśnie takimi osobami. Najczęściej sprawcy przemocy trafiają tam na podstawie wyroku, ale należy pamiętać, że z pomocy można tez skorzystać dobrowolnie z własnej inicjatywy.

„ Można śmiało powiedzieć, że dostałem „ dożywocie” za tą przemoc, którą stosowałem. Kiedy zrozumiałem, co zrobiłem moim ofiarom, pojąłem, że to dla mnie koniec. Nawet jeśli moja sprawa nigdy nie trafiła do ​​sądu, nawet jeśli nigdy więcej nie stosowałem przemocy to rozumiałem, że cała krzywda, jaką wyrządziłem mojej rodzinie, że  całe to zło zostanie tutaj nawet gdy mnie już na tym świecie nie będzie. Nawet gdybym chciał iść naprzód i wziąć za siebie odpowiedzialność. ”

Luc ma 50 lat, pracę, mieszka z rodziną i przez wiele lat w domu stosował przemoc wobec swoich najbliższych . „Byłem apodyktyczny, wywierałem presję, groziłem żonie i synowi. Czasami wiązało się to z przemocą fizyczną,  biciem żony i dziecka. Ale nie chodziło tylko o to. Przemoc nie ogranicza się do ciosów i marginalnych faktów w gazecie, ale ma również wymiar moralny, psychologiczny, ekonomiczny i dotyczy wszystkich grup społecznych. Korzystałem z  terapeutycznych kręgów stowarzyszenia Praxis, gdzie zdałem sobie sprawę, że to nie tylko margines społeczny jest dotknięty tym zjawiskiem ”.

Czy można uwolnić się od stosowania przemocy?

Luc zaczął stosować przemoc około 10 lat temu. „Przyczyna? Nie wiem. Sam dostawałem klapsy, gdy byłem mały, ale to niczego nie usprawiedliwia. To ja jestem odpowiedzialny za moją przemoc. Jak mogłem kiedyś nie zrozumieć, że stosowanie przemocy niczego nie rozwiąże a wręcz przeciwnie? Zawsze można było prowadzić dialog z żoną, konstruktywną rozmowę. W moim przypadku akty przemocy miały charakter cykliczny. Bicie żony i syna przeplatane było miłymi słowami, prezentami, przeprosinami. W moim przypadku żona nie złożyła skargi. Mówiła, że możemy o tym porozmawiać. I zgodziłem się. Nie dała mi ultimatum. Ale uwaga! Daleko mi do stwierdzenia, że ​​skarga na policję nie jest rozwiązaniem. Teraz myślę, że w niektórych przypadkach jest to absolutnie konieczne!”

„Moja żona opowiedziała mi o organizacjach, które mogą mi pomóc. Zdecydowałem się pójść. To cała hipokryzja przemocy domowej, dzieje, się w sferze prywatnej. W oczach wszystkich byłem osobą szanowaną, życzliwą, przyjazną, a w domu zadawałem takie cierpienie żonie i synowi ”.„ Moja żona mówi mi dzisiaj, że jest ze mnie dumna, z drogi terapeutycznej którą przeszedłem. Musimy być świadomi krzywdy, jaką wyrządzamy. I jak daleko to może zajść ”.

 

Szacuje się, że jedynie od 3% do 10% ofiar składa skargę. Jest to nadal temat wstydliwy i często dla tzw. dobra rodziny lub z przyczyn finansowych kobiety nie decydują się na wszczęcie postępowania przeciwko przemocowemu partnerowi. Niektóre panie traktują przemoc jakiej doznają jako osobistą porażkę i ciągle odkładają decyzję o złożeniu skargi na „następny raz”.

 

„Nic, absolutnie nic nie usprawiedliwia przemocy domowej”  mówi moja znajoma prokurator. Stos akt na jej biurku jest pokaźny. Hélène Mascart jest zastępcą prokuratora królewskiego w Namur. Jest ona odpowiedzialna za skargi na przemoc w rodzinie.  W Belgii co roku do prokuratury trafia co najmniej 45 000 skarg. Nie wspominając o wszystkich milczących ofiarach.

„Po pierwsze, pamiętajmy o tym co mówią przepisy prawne. Okólnik z 2006 roku jest  bardzo jasny” – wyjaśnia Hélène Mascart –w 2006 roku podjęto decyzję o zerowej tolerancji prokuratorów na przemoc. Zero tolerancji dla sprawców, co to jest? Czasami będzie to kara więzienia orzeczona wyrokiem, ale nie zawsze. „Tym, czego wszyscy chcą, włącznie z ofiarami, to jest zaprzestanie przemocy”.

„Odpowiedzi prawne na czyny przestępcze są zróżnicowane. To zależy od sytuacji, sprawcy, jego pochodzenia. Rozpatrywanie sprawy jest stopniowe. Niepokojące jest to, że niedawne badania wykazały, że nie ma korelacji między faktem, że im ostrzejsza i intensywniejsza reakcja prawna, tym niższy wskaźnik recydywy. Jest wręcz przeciwnie ”.

 

Praxis

 

Czy istnieją więc alternatywne rozwiązania?  W niektórych przypadkach sprawca przemocy będzie musiał uczestniczyć w grupach terapeutycznych organizowanych przez Praxis. „To są grupy prowadzone przez psychologów, ale uwaga, skierowanie do takiej grupy to jest prerogatywa prokuratora lub przez orzeczenie sądowe, z surowymi warunkami do przestrzegania. Grupy te są prowadzone pod nadzorem Izb Wymiaru Sprawiedliwości. Spotkania mają różny charakter.  Mogą być alternatywa dla postępowania mediacyjnego w sprawach karnych, lub po wydaniu wyroku, w ramach okresu próbnego. Sprawca musi oczywiście uznać fakty, przyznać się do winy, przeprosić swoje ofiary i być zaangażowany proces terapeutyczny. Grupy są maksymalnie 9-osobowe. Minimalny czas trwania terapii to min. 6 miesięcy z sesjami co tydzień, w sobotę ”- dodaje zastępca prokuratora z Namur.

 

Na czym polega ta praca? “Jesteśmy grupą psychologów lub kryminologów i ujawniamy sobie nawzajem fakty. Ich historie, uzasadnienia (pchnęła mnie do granic możliwości, piłem, miałem brutalnych rodziców …) wyjaśnia Sophie Genette, psycholog ze stowarzyszenia Praxis: „Nie jesteśmy moralizatorami, nie oceniamy. Przemoc jest ich odpowiedzialnością. To wybór, którego dokonują, czy chcą być agresywni, czy nie. To jest nasze przesłanie, aby oni zdali sobie sprawę z tego, także z konsekwencji. To są grupy odpowiedzialności. Świadomość to ważny pierwszy krok. Przemoc nie jest nieunikniona, możemy się z niej wydostać ”.

 

„Praca ze sprawcami przemocy to długi i złożony proces” dodaje Adrien Dewil, również psycholog w Praxis. „Pewnego dnia jeden z autorów powiedział innemu autorowi:„ Boję się o ciebie, martwię się,  to co robisz jest nie tylko zadawaniem bólu twojej ofierze, ale sam sobie zadajesz cierpienie stosując przemoc. Prawdziwy mężczyzna nigdy nie musi podbudowywać własnego ego zadając ciosy słabszemu”. ”Myślę, że pomogło  to temu drugiemu stać się świadomym swojej sytuacji ”.

Jakie są długoterminowe rezultaty spotkań w Praxis? „Odsetek recydyw wynosi 9% po mediacji karnej i uczestnictwie w sesjach Praxis, podczas gdy po skazaniu wynosi 50%” podsumowuje prokurator Hélène Mascart. Udział nie musi być koniecznie powiązany z decyzją prokuratury. Nawet jeśli co najmniej 3/4 uczestników zobligowana do chodzenia na sesje Praxis, rejestracja może być również dobrowolna. Tak jest w przypadku Luca, który otworzył drzwi stowarzyszenia 4 lata temu.

PRAXIS ASBL

Adresse : Rue du Marteau 19, 1000 Bruxelleslogo_praxis_plus_rvb

Téléphone : 02 217 98 70

 

Agnieszka Sita

o autorze

Agnieszka Sità

Agnieszka Maria Sità

Jestem prawnikiem, absolwentką Wydziału Prawa i Kryminologii Uniwersytetu Łódzkiego, tłumaczem przysięgłym języka francuskiego i włoskiego oraz akredytowanym mediatorem rodzinnym i spadkowym przy Sądzie Pierwszej Instancji w Brukseli. Ukończyłam interdyscyplinarne studia z psychotraumatologii klinicznej i wiktymologii na Uniwersytecie Paris V oraz w Centre de Psychotraumatologie Montoyer w Brukseli. Odbyłam również podyplomowe studia z zakresu praw cudzoziemców na ULB i w ADDE – co okazało się niezwykle pomocne w mojej pracy z osobami przybywającymi z Ukrainy do Belgii.

Od 2018 roku posiadam uprawnienia mediatora długów w postępowaniu polubownym, które uzyskałam po odbyciu stażu w Centre d'Appui de la Ville de Bruxelles. Tam miałam okazję pracować z osobami zadłużonymi – od analizy dokumentów, przez ocenę zasadności roszczeń, aż po negocjacje z wierzycielami i komornikami w celu ustalenia realistycznego planu spłat. Zdobyłam również doświadczenie w Prokuraturze Okręgowej w Żninie oraz w kancelarii prawnej Marcinkowski i Wspólnicy w Łodzi.

Od ponad 18 lat mieszkam w Belgii, gdzie przez dłuższy czas pracowałam w strukturach europejskich oraz dla polskich władz regionalnych. Praca w zbiurokratyzowanym środowisku, w którym dominowały raporty i procedury, uświadomiła mi, że moje miejsce jest w bezpośrednim kontakcie z ludźmi. Połączyłam pasję do psychologii i prawa, zakładając w Brukseli Interdyscyplinarne Centrum „Porada".

W 2019 roku zainicjowałam powstanie Stowarzyszenia Trampolina ASBL, którego celem było świadczenie pomocy prawno-psychologicznej dla Polonii w Belgii. Od 2020 roku Trampolina została partnerem projektu „Elles pour Elles. Kobiety dla kobiet. Przełam ciszę", oferującego bezpłatne wsparcie dla osób doświadczających przemocy. Projekt ten, finansowany z dotacji Regionu Stołecznego Brukseli oraz Regionu Walonii, zyskał ogromne uznanie i odpowiedział na pilne potrzeby wielu kobiet.

Po ponad pięciu latach zaangażowania w „Elles pour Elles" podjęłam jednak decyzję o całkowitym skoncentrowaniu się na mediacjach rozwodowych i rodzinnych. Wierzę, że sprawiedliwość negocjowana – oparta na szacunku, dialogu i wspólnym poszukiwaniu rozwiązań – ma zdecydowaną przewagę nad wieloletnimi i kosztownymi postępowaniami sądowymi. Dlatego też obecnie prowadzę własną praktykę mediacyjną Equi-Libre w ramach Trampolina ASBL, oferując parom w kryzysie konstruktywne i ludzkie podejście do rozstania, opieki nad dziećmi i podziału majątku.

Od 2018 roku współpracuję także z kancelarią notarialną w Brukseli.

W 2020 roku zostałam wpisana na listę tłumaczy przysięgłych języka francuskiego przy belgijskim Ministerstwie Sprawiedliwości.

napisane przez Agnieszka Sità