Podział majątku po rozwodzie w Belgii

P

Rozwód to nie tylko rozpad małżeńskiej więzi emocjonalnej ale to także kwestia ustania pewnej wspólnoty majątkowej.

W Belgii to nie sąd dokonuje podziału majątku między byłymi małżonkami. Kwestią likwidacji majątku wspólnego zajmuje się wyznaczony przez sąd notariusz.  Wyznaczenie przez sąd notariusza gwarantuje całkowitą bezstronność przy dokonywaniu podziału majątku. Notariusz nie reprezentuje żadnej ze stron a jedynie dokonuje likwidacji istniejącej wspólnoty według obowiązujących przepisów prawa.

Małżonkowie mogą stawić się u notariusza samodzielnie lub z adwokatem, jeżeli taka jest ich wola. Może to być ten sam adwokat, który reprezentował stronę w czasie procedury rozwodowej lub inny- na przykład specjalizujący się w prawach majątkowych.

Wyznaczony notariusz organizuje pierwsze spotkanie mające na celu zorientowanie się w intencjach stron, co do możliwości znalezienia polubownego rozwiązania.

Małżonkowie mogą zaproponować dowolny sposób podziału zgromadzonych dóbr co oznacza, że nie ma konieczności podziału 50/50. Można przykładowo podzielić majątek w proporcji 60/40. Istnieje też dowolność w podziale poszczególnych składników majątku, co oznacza, że np. mąż weźmie samochód a żona, która nie posiada prawa jazdy weźmie zgromadzone na koncie oszczędnościowym pieniądze, których suma odpowiada wartości auta. Jeśli istniałaby dysproporcja w wartości obejmowanego majątku a strony chciałyby dzielić majątek  na pół, to wówczas strona “poszkodowana”może domagać się dopłaty. Jeśli założymy, że auto warte jest 20.000 EUR a na koncie oszczędnościowym byłych małżonków zgromadzone jest 10.000 EUR to wówczas była małżonka może domagać się dopłaty w wysokości 5.000 EUR.

Sytuacja jest bardziej skomplikowana jeśli w majątku wspólnym znajduje się nieruchomość (-ści).  Wówczas  mamy następujące możliwości:

1. zdarza się, że małżonek czujący się winny rozpadowi małżeństwa zostawia nieruchomość (nieobciążoną kredytem)byłemu małżonkowi, który przykładowo zostaje w mieszkaniu wraz z dziećmi.

2. nieruchomość zostaje sprzedana a małżonkowie dzielą się otrzymają w wyniku sprzedaży sumą pieniężną.

3. jeżeli wspólna nieruchomość jest obciążona kredytem hipotecznym to wówczas:

a) nieruchomość jest sprzedawana, kwota niespłaconego kredytu zostaje zwrócona bankowi a pozostałą resztą dzielą się byli małżonkowie

b) jeden z małżonków przejmuje kredyt (za zgodą drugiego małżonka oraz za zgodą banku). W zależności od ustaleń między byłymi małżonkami  – opuszczający nieruchomość małżonek może domagać się od drugiego połowy sumy kredytu już spłaconego. Przykład: jeśli nieruchomość warta jest 300.000 EUR (notariusz wyznacza eksperta, który oszacuje realną wartość nieruchomości) i pozostaje do spłaty kredyt w wysokości 200.000 EUR to małżonek odstępujący swoje udziały w nieruchomości może żądać kwoty 50.000 EUR (połowy ze spłaconych już 100.000 EUR) od byłego małżonka. Osoba przejmująca nieruchomość może spłacić małżonka z posiadanych środków lub ewentualnie może “dobrać” kredyt podwyższając comiesięczne raty lub wydłużając czas trwania kredytu. Oczywiście bank podejmując decyzję o przyznaniu lub odmowie przejęcia/zwiększenia kredytu dokładnie zbada sytuację finansową kredytobiorcy. Należy pamiętać, że desolidaryzacja kredytu może być ryzykowna dla banku, ponieważ gdyby kredyt nie był spłacany to bank będzie mógł prowadzić egzekucję jedynie z dochodów 1 osoby, a nie jak wcześniej z dochodów obojga małżonków. Należy pamiętać, że co do zasady banki uznają, że na spłatę zobowiązania hipotecznego (oraz ewentualnie innych istniejących kredytów) nie można przeznaczyć więcej niż 50% miesięcznych dochodów. Przykład: jeśli średnie miesięczne przychody (wynagrodzenie za pracę plus ewentualne alimenty oraz świadczenia rodzinne) wynoszą 2.200 EUR to raty wszystkich kredytów nie będą mogły przekraczać 1.100 EUR (wraz z ubezpieczeniem).

Oczywiście każda sytuacja jest inna, więc jeśli macie Państwo dodatkowe pytania to zapraszamy do kontaktu za pomocą formularza na naszej stronie internatowej www.trampolina.be lub mailowo prawnik@trampolina.be

 

o autorze

Agnieszka Sità

Agnieszka Maria Sità

Jestem prawnikiem, absolwentką Wydziału Prawa i Kryminologii Uniwersytetu Łódzkiego, tłumaczem przysięgłym języka francuskiego i włoskiego oraz akredytowanym mediatorem rodzinnym i spadkowym przy Sądzie Pierwszej Instancji w Brukseli. Ukończyłam interdyscyplinarne studia z psychotraumatologii klinicznej i wiktymologii na Uniwersytecie Paris V oraz w Centre de Psychotraumatologie Montoyer w Brukseli. Odbyłam również podyplomowe studia z zakresu praw cudzoziemców na ULB i w ADDE – co okazało się niezwykle pomocne w mojej pracy z osobami przybywającymi z Ukrainy do Belgii.

Od 2018 roku posiadam uprawnienia mediatora długów w postępowaniu polubownym, które uzyskałam po odbyciu stażu w Centre d'Appui de la Ville de Bruxelles. Tam miałam okazję pracować z osobami zadłużonymi – od analizy dokumentów, przez ocenę zasadności roszczeń, aż po negocjacje z wierzycielami i komornikami w celu ustalenia realistycznego planu spłat. Zdobyłam również doświadczenie w Prokuraturze Okręgowej w Żninie oraz w kancelarii prawnej Marcinkowski i Wspólnicy w Łodzi.

Od ponad 18 lat mieszkam w Belgii, gdzie przez dłuższy czas pracowałam w strukturach europejskich oraz dla polskich władz regionalnych. Praca w zbiurokratyzowanym środowisku, w którym dominowały raporty i procedury, uświadomiła mi, że moje miejsce jest w bezpośrednim kontakcie z ludźmi. Połączyłam pasję do psychologii i prawa, zakładając w Brukseli Interdyscyplinarne Centrum „Porada".

W 2019 roku zainicjowałam powstanie Stowarzyszenia Trampolina ASBL, którego celem było świadczenie pomocy prawno-psychologicznej dla Polonii w Belgii. Od 2020 roku Trampolina została partnerem projektu „Elles pour Elles. Kobiety dla kobiet. Przełam ciszę", oferującego bezpłatne wsparcie dla osób doświadczających przemocy. Projekt ten, finansowany z dotacji Regionu Stołecznego Brukseli oraz Regionu Walonii, zyskał ogromne uznanie i odpowiedział na pilne potrzeby wielu kobiet.

Po ponad pięciu latach zaangażowania w „Elles pour Elles" podjęłam jednak decyzję o całkowitym skoncentrowaniu się na mediacjach rozwodowych i rodzinnych. Wierzę, że sprawiedliwość negocjowana – oparta na szacunku, dialogu i wspólnym poszukiwaniu rozwiązań – ma zdecydowaną przewagę nad wieloletnimi i kosztownymi postępowaniami sądowymi. Dlatego też obecnie prowadzę własną praktykę mediacyjną Equi-Libre w ramach Trampolina ASBL, oferując parom w kryzysie konstruktywne i ludzkie podejście do rozstania, opieki nad dziećmi i podziału majątku.

Od 2018 roku współpracuję także z kancelarią notarialną w Brukseli.

W 2020 roku zostałam wpisana na listę tłumaczy przysięgłych języka francuskiego przy belgijskim Ministerstwie Sprawiedliwości.