Koszty zatrudnienia pracownika w Belgii są bardzo wysokie, dlatego też wiele osób próbuje znaleźć rozwiązania, które pozwolą na prowadzenie działalności w ramach SPRL ograniczając koszty pracownicze. „Idealnym” rozwiązaniem jawi się wpisania do SPRL tzw. udziałowców, którym zapisuje się przykładowo 1% udziałów w firmie. Taki udziałowiec jest tak naprawdę osobą samozatrudnioną, która podlega składkom socjalnym, które często są opłacane przez właściciela SPRL w zamian za obniżenie stawki godzinowej.
Problem pojawia się w momencie, kiedy udziałowiec dostaje list od komornika, że zalega ze składkami i że jeśli w podanym terminie nie ureguluje on zaległości to będzie prowadzona przeciw niemu egzekucja komornicza. Czasem okazuje, że dług jest naprawdę wysoki ponieważ właściciel SPRL nie opłacał rzeczonych składek od dłuższego czasu i w związku z tym narosły odsetki (3% oraz 7%).
Co w takiej sytuacji zrobić? Czy można się jakoś wybronić i uniknąć płacenia zaległych składek?
Jeżeli polubowne mediacje z „szefem” nie przynoszą rezultatów to warto wówczas próbę przekwalifikowania swojego statusu z „independant” na osobę zatrudnioną na umowę o pracę.
Można to zrobić jedynie na drodze sądowej, ale już samo skierowanie pisma w tej sprawie często powoduje, że właściciel SPRL zdając sobie sprawę z ewentualnych konsekwencji takiej zmiany dobrowolnie zgadza się na uregulowanie przynajmniej części zaległych składek.
Ale jakie są te konsekwencje i dlaczego właścicielowi SPRL nie opłaca się, aby sprawa trafiła do sądu?
Przede wszystkim ze względów finansowych. Gdyby sąd uznał, że wnioskodawca nie spełniał warunków osoby samozatrudnionej czyli:
- Miało miejsce hierarchiczne podporządkowanie (udziałowiec musiał robić to co szef mu kazał)
- Udziałowiec nie miał możliwości samodzielnego regulowania swojego czasu pracy oraz miejsca jej wykonywania
- Udziałowiec nie miał wpływu na firmę ani nie czerpał ewentualnie dodatkowych korzyści finansowych, gdy działalność przynosiła zyski (miał stałą pensję)
Jeśli powyższe warunki zostaną spełnione, to sąd orzecze rekwalifikację statusu pracowniczego do 3 lat wstecz (lub do momentu rozpoczęci współpracy jeśli to krócej niż 3 lata) a co za tym idzie właściciel SPRL będzie musiał uregulować wszystkie koszty pracownicze (ONSS -powiększony o 10% plus karne odsetki 7%, pensję minimalną w danym sektorze, nadgodziny, płatny urlop, wakacyjne, opłacić okres wypowiedzenia etc.). Jeśli to zliczymy to może okazać się, że mniej kosztowne dla szefa będzie jednak zapłacenie zaległych składek i uniknięcie sprawy sądowej oraz ewentualnych konsekwencji z nią związanych. Nie mówiąc już o tym, że Inspekcja Pracy może przeprowadzić kontrolę w firmie jeśli istnieje podejrzenie, że takich „udziałowców”, którzy tak naprawdę żadnymi udziałowcami nie są, że jest ich tam więcej i tak naprawdę następuje naruszenie przepisów prawa pracy.