Mediator długów czyli czy można zatrzymać machinę egzekucji komorniczej?

M

Równy rok po naszym ostatnim spotkaniu, podczas którego rozmawiałyśmy z Agnieszką Sitą na temat sytuacji konfliktowych w rodzinie, ponownie mamy okazję porozmawiać, tym razem o innych trudnościach z jakimi borykają się również Polacy zamieszkujący na stałe w Belgii czyli o zadłużeniu oraz o roli jaką odgrywa mediator długów.

Gazetka: Agnieszko, pod koniec zeszłego roku uzyskałaś uprawniania pozasądowego mediatora długów. Czy mogłabyś powiedzieć naszym Czytelnikom na czym polega Twoja praca?

Agnieszka Sita: Przede wszystkim bardzo się cieszę, że udało mi się poszerzyć moją wiedzę prawniczą o cały panel związany z postępowaniem komorniczym oraz ze sposobami negocjowania z wierzycielami. Prawdą jest, że coraz więcej Polaków przebywających i pracujących w Belgii otrzymuje pisma od komorników, w których zawarte jest żądnie natychmiastowej spłaty sumy dłużnej.

G: Właśnie. I co wtedy? Przecież często są to duże sumy, które nie jest łatwo jednorazowo zapłacić.

A.S. Jeśli nie dysponujemy środkami finansowymi pozwalającymi wygasić wierzytelność to możemy zwrócić się do mediatora długów, który po pierwsze sprawdzi podstawę prawną roszczenia tzn. czy dług nie jest przedawniony lub czy dług rzeczywiście istnieje w podanej w piśmie wysokości. I przede wszystkim mediator odpowie na pytanie czy jesteśmy jeszcze na etapie postępowania polubownego czy już mamy do czynienia z egzekucją na podstawie tytułu wykonawczego, co jest związane ze znacznie szerszymi uprawnianiami komornika.

G: A jaka jest różnica między tymi dwoma sytuacjami?

A.S. Zasadniczo w postępowaniu polubownym (Recouvrement amiable) wierzyciel bezpośrednio lub za pomocą komornika może żądać jedynie zwrotu sumy głównej zadłużenia ewentualnie z odsetkami przewidzianymi przez umowę i niczego ponadto. Jeśli otrzymujemy pismo od komornika, w którym oprócz np. kwoty niezapłaconego rachunku za telefon wzywa się nas do zapłacenia kosztów komorniczych a jesteśmy na etapie postępowania polubownego to te wszystkie dodatkowe koszty naliczane są bezpodstawnie i należy jak najszybciej złożyć pisemne odwołanie w tej sprawie.

G: A kiedy komornik może obciążyć nas dodatkowymi kosztami?

A.S. Dodatkowe koszty są naliczane w momencie, w którym rozpocznie się procedura sądowa. Wówczas te koszty szybko idą w górą, ponieważ oprócz kosztów, które nalicza sobie komornik to także dochodzą koszty sądowe- koszty wezwania, koszty notyfikacji, itp. Pamiętam przypadek pewnej pani, która nie zapłaciła rachunku za pobranie krwi w wysokości 9 Euro natomiast po postępowaniu windykacyjnym przyszło jej zapłacić 980 Euro. I nie jest to rzadka sytuacja, gdzie dług pierwotny stanowi niewielki procent tego co ostatecznie trzeba zapłacić.

G: A jak wygląda egzekucja komornicza w momencie, gdy komornik dysponuje tytułem wykonawczym, na przykład wyrokiem sądowym?

A.S. Na etapie egzekucji sądowej komornik dysponuje dość szerokim wachlarzem możliwości począwszy od zajęcia pensji, nie tylko samego dłużnika ale także w niektórych przypadkach również jego małżonka, aż po sprzedaż rzeczy ruchomych jak i nieruchomości. Wiadomo, że wystawienie nieruchomości na sprzedaż publiczną jest ostatecznością, ponieważ jest to bardzo kosztowna procedura również dla samego wierzyciela, ale często zdarza się komornik chcąc wywołać presję na dłużniku grozi mu zajęciem jego dóbr.

G: A wracając jeszcze do postępowania polubownego- jeśli nie możemy spłacić długu w jednej racie to jak może nam pomóc mediator?

A.S. Mediator po przeanalizowaniu sytuacji finansowej dłużnika przygotowuje propozycję planu spłat, który musi być zaakceptowany przez wierzyciela lub komornika. Dla pocieszenia powiem, że wierzyciel woli otrzymywać regularnie nawet mniejszą kwotę niż rozpoczynać całą procedurę sądową, która jest długotrwała i kosztowna. Proszę jednak pamiętać, że jeśli będziemy zalegali z zapłatą więcej niż dwóch miesięcznych rat z przewidzianego planu spłat to dług staje się od razu całkowicie wymagalny i wtedy kończy się szansa na polubowne załatwienie sprawy. Lepiej jest zatem płacić mniej ale regularnie.

G. Dziękuję bardzo za rozmowę.

Agnieszka Sita

Mediator długów certyfikowany przez Centre d’Appui aux services de médiation de dettes de la Région de Bruxelles-Capitale 

Prowadzi doradztwo dla osób znajdujących się w sytuacji zadłużenia zarówno w związku z długami prywatnymi jak również dla osób prowadzących działalność gospodarczą.

o autorze

Agnieszka Sità

Agnieszka Maria Sità

Jestem prawnikiem, absolwentką Wydziału Prawa i Kryminologii Uniwersytetu Łódzkiego, tłumaczem przysięgłym języka francuskiego i włoskiego oraz akredytowanym mediatorem rodzinnym i spadkowym przy Sądzie Pierwszej Instancji w Brukseli. Ukończyłam interdyscyplinarne studia z psychotraumatologii klinicznej i wiktymologii na Uniwersytecie Paris V oraz w Centre de Psychotraumatologie Montoyer w Brukseli. Odbyłam również podyplomowe studia z zakresu praw cudzoziemców na ULB i w ADDE – co okazało się niezwykle pomocne w mojej pracy z osobami przybywającymi z Ukrainy do Belgii.

Od 2018 roku posiadam uprawnienia mediatora długów w postępowaniu polubownym, które uzyskałam po odbyciu stażu w Centre d'Appui de la Ville de Bruxelles. Tam miałam okazję pracować z osobami zadłużonymi – od analizy dokumentów, przez ocenę zasadności roszczeń, aż po negocjacje z wierzycielami i komornikami w celu ustalenia realistycznego planu spłat. Zdobyłam również doświadczenie w Prokuraturze Okręgowej w Żninie oraz w kancelarii prawnej Marcinkowski i Wspólnicy w Łodzi.

Od ponad 18 lat mieszkam w Belgii, gdzie przez dłuższy czas pracowałam w strukturach europejskich oraz dla polskich władz regionalnych. Praca w zbiurokratyzowanym środowisku, w którym dominowały raporty i procedury, uświadomiła mi, że moje miejsce jest w bezpośrednim kontakcie z ludźmi. Połączyłam pasję do psychologii i prawa, zakładając w Brukseli Interdyscyplinarne Centrum „Porada".

W 2019 roku zainicjowałam powstanie Stowarzyszenia Trampolina ASBL, którego celem było świadczenie pomocy prawno-psychologicznej dla Polonii w Belgii. Od 2020 roku Trampolina została partnerem projektu „Elles pour Elles. Kobiety dla kobiet. Przełam ciszę", oferującego bezpłatne wsparcie dla osób doświadczających przemocy. Projekt ten, finansowany z dotacji Regionu Stołecznego Brukseli oraz Regionu Walonii, zyskał ogromne uznanie i odpowiedział na pilne potrzeby wielu kobiet.

Po ponad pięciu latach zaangażowania w „Elles pour Elles" podjęłam jednak decyzję o całkowitym skoncentrowaniu się na mediacjach rozwodowych i rodzinnych. Wierzę, że sprawiedliwość negocjowana – oparta na szacunku, dialogu i wspólnym poszukiwaniu rozwiązań – ma zdecydowaną przewagę nad wieloletnimi i kosztownymi postępowaniami sądowymi. Dlatego też obecnie prowadzę własną praktykę mediacyjną Equi-Libre w ramach Trampolina ASBL, oferując parom w kryzysie konstruktywne i ludzkie podejście do rozstania, opieki nad dziećmi i podziału majątku.

Od 2018 roku współpracuję także z kancelarią notarialną w Brukseli.

W 2020 roku zostałam wpisana na listę tłumaczy przysięgłych języka francuskiego przy belgijskim Ministerstwie Sprawiedliwości.